bardzo udany, moim zdaniem, artykul dr Sikory o koniu polskim konca Rzeczypospolitej Obojga Narodow, i o domniemanych powodach jego wyginiecia opublikowany na portal kresy
Jedrzej Kitowicz pisal w swoim 'Opisie Obyczajow.. o koniach polskich, woloskich i ukrainskich uzywanych w zaprzegach:
''Cug koni kiedy miał być paradny, powinne były być wszystkie sześć koni rosłe, piękne, jednakowej szerści i jednakowej więzi, czyli jednakowego składu; najbardziej dobierano, aby łby miały równej proporcji, aby karki równo załomywały, nie trzymając jeden wyżej, drugi niżej, żeby nogi miały gładkie i zbieranie nóg kształtne; taki cug był w najpierwszym szacunku. Dobierano do takiego koni dzielnych wierszchowych tureckich, angielskich, wołoskich, ukraińskich i polskich stadnych; i te gatunki koni były w używaniu pierwszych lat panowania Augusta III; potem zarzucili polskie, tureckie i ukraińskie konie, z przyczyny że do figury karet zbyt wysokich zdawały się małe do wielkiej parady, która wszystkiego wielkiego i ogromnego wyciągała. Więc się udali do wielkich szkap niemieckich, duńskich, meklemburskich, pruskich i saskich, jako też i hiszpańskich. A że te konie miały nogę grubą i kosmatą, więc ją szkłem skrobano, aby się wydawała gładka i cienka.''
Fragmenty z artykulu:
„Koń Polski wzrostu
miernego, ale silny, składny, szypki w biegu, w pracy niepożyty, w
iedzy pomierney, a przeto do znoszenia woiennych prac y niewygod
bardzo sposobny, stał się koniecznie potrzebny Sąsiedzkiem
Potencyom do letkiey iazdy którą coraz bardziey pomnażaią. Co y
iakich by nie wprowadzało do kraiów kapitałów? ale po odpadnieniu
w wieku przeszłym [czyli XVII]
wielkiey części
Ukrainy, y nowych kraiów naszych rozerwaniu [chodzi o pierwszy
rozbiór Polski], z mnieyszyło się bardzo tych wybornych koni
gniazdo, które ostatnie domowe zawieruchy [konfederacja barska]
ledwie nie doszczętu wytępiły. Już teraz nie tylko dla woysk
postronnych, ale nawet y dla naszego, z Ukrainy Moskiewskiey [czyli
wchodzącej w skład Rosji] konie po większey części kupuią.”
''Bardzo wyraźnie widać spadek pogłowia końskiego, jaki miał miejsce po 1768 roku. Z drugim spadkiem mamy do czynienia pod koniec XVIII w. Ten drugi ma związek z ostatnim rozbiorem Polski. Pisał o tym Julian Ursyn Niemcewicz, który w latach 1777 – 1778 był adiutantem księcia Adama Kazimierza Czartoryskiego, właściciela tych dóbr. W latach 1823 – 1825 uwiecznił na papierze swoje wspomnienia, które opublikowano w 1958 roku. Niemcewicz opisał w nich drogę, którą pod koniec 1794 roku był prowadzony do carskiej niewoli. Przy tej okazji wspomniał:
„Niedaleko stamtąd[13] było sławne stado księcia [Adama Kazimierza Czartoryskiego] z tysiąca klaczy i stu pięćdziesięciu ogierów polskich, arabskich, hiszpańskich, angielskich złożone. Zapewne tak piękne i tak liczne stado nie znajdowało się nigdzie. Wszystko skradzione lub sprzedane było na skarb wielkomyślnej Katarzyny za najpodlejszą cenę.”
fragment obrazu przedstawiajacego elekcje elektora saskiego Augusta Wettyna na tron polski, po smierci Jana III Sobieskiego, w 1697 roku, autorstwa italskiego malarza Marcina Altomonte.
No comments:
Post a Comment