Saturday, November 28, 2020

Moskiewska ladacznica

Salvete Omnes,
[in Polish]


 


Lepiej późno niż wcale :)  zwłaszcza, ze zbliżają się Święta i o książkę pod choinkę - powieść historyczną-   można poprosić Świętego Mikołaja   - :)

Moskiewska ladacznica to wydana we wrześniu 2017 powieść imć pana Jacka Komudy  - wywiad z autorem.  -dziejąca się w czasie Dymitriad/Wielkiej Smuty i sukcesów staropolskiego oręża w wojnach z Wielkim Księstwem Moskiewskim.



primo, trochę danych :
wydawca - Fabryka Słów
data wydania 22 września 2017
ISBN 9788379642571
liczba stron 353

powyższa powieść to kolejny, bo V,  już tom oznaczony logo serii  'Orly na Kremlu', cyklu o Samozwańcu . 

Ta powieść dostała numer 'I', choć wciąż jest to cykl Samozwańcowy-Orły na Kremlu, jako, ze i spotykamy się z 'Samozwańcem' i jego obozem popleczników i oportunistów, choć jest to inny już pretendent bo podszywający się pod zamordowanego na Moskiewskim Kremlu przez zdradzieckich bojarów cara Dymitra*, syna cara Iwana IV. Ów pretendent to  Łżedymitr Samozwaniec alias  Лжедмитрий, którego 'rozpoznaje'  wdowa po zamordowanym Dymitrze caryca Maryna, de domo Mniszech, i historia nabiera rozpędu. 
Niestety, nie ma już w niej  znanego i ulubionego z  pierwszych czterech tomów serii  imć pana Jacka Dydyńskiego, który był powrócił do swego gniazda rodowego i sprawiedliwie rozdzielił  majątek na brata i dzieci stryja.
Nota bene pana Jacka  'po-samozwańcowe' dzieje są przedmiotem wcześniejszych powieści i zbiorów opowiadań mości Komudy.
I tak zamiast Dydyńskiego  pojawia się a może raczej rodzi się nowy bohater czyli imć pan Aleksander Lisowski, który od początku tej książki jawi sie jako infamis, dusza potępiona, rebeliant i rokoszanin.  I już wkrótce  przeistacza się  w  jednego z największych zagończyków epoki Dymitriad, pod drodze dając swoje nazwisko na nazwę 'nowego' rodzaju kawalerzystów którzy będą istnieć długo po epoce Dymitriad..
Co  mogę rzec - przeczytałem prace galopem i z pasja, choć początkowo bylem nieufny co do paru rzeczy, min do tytułu, jak i do rozpoczęcia akcji - tuz po przegranej przez rokoszan  bitwie pod Guzowem (tutaj ciekawa książka na temat z Infort Editions na temat z 2009 ) etc, ale po paru stronach moja nieufność zniknęła i zanurzyłem się w pana Jackowe wizje świata przymierzy, przyjaźni, miłości, nienawiści a konfliktów w Wielkim Księstwie Moskiewskim.
 

                                                                      ***

Ergo, nie będę się rozpisywał o dziele więcej, bo i nasz  świat galopuje i z wielu powodów 2020 zaowocował wieloma pracami naukowymi, esejami, rozprawami oraz powieściami historycznymi , i powiem krotko:
  jako godną grzechu 'czytania' powieść imć Komudy  polecam szczerze :)



Valete

No comments: